Język korzyści to zwrot, który bardzo często pojawia się w przypadku techniki marketingowych i sprzedażowych. Na czym on jednak tak naprawdę polega i jak go wykorzystać dla zmaksymalizowania korzyści?
Na czym polega język korzyści?
We współczesnej sprzedaży coraz większe znaczenie ma to, jak postrzegany jest dany produktu i jakie odczucia są z nim związane. Z tego właśnie powodu tzw. język korzyści jest czymś, co ma ogromne znacznie w pracy specjalistów do spraw marketingu i sprzedaży.
W dużym skrócie język korzyści polega na umiejętnym przedstawieniu zalet danego produktu i oferty. Jego immanentną cechą jest także personalizacja, czyli dobór właściwego komunikatu do danej osoby lub też grupy osób. Stąd też język korzyści jest używany przez sprzedawców, którzy bezpośrednio kontaktują się z klientami. Korzystają jednak z niego także marketingowcy np. w czasie ustalania treści reklamowej. Umiejętność posługiwania się językiem korzyści to też jedna z najbardziej poszukiwanych cech u copywriterów.
Na jakich słowach opiera się język korzyści?
Język korzyści często uznawany jest za jedną z najpopularniejszych form technik perswazji. W praktyce polega on na dobieraniu odpowiednich słów w trakcie komunikacji z klientem lub grupą klientów. Ich ilość jest naprawdę duża, a to które się wykorzystuje, zależy od specyfiki konkretnego przypadku. Można jednak przyjąć, że wszystkie słowa używane w ramach języku korzyści mają pozytywne znacznie, a przy tym w pełni skupiają się na potrzebach klientów.
Tak naprawdę jednak właściwe wykorzystanie języka korzyści wymaga dużej ilości pracy. Samo wypowiadanie określonych słów zwykle nie przynosi zadowalających efektów. Konieczne jest tutaj bowiem pełne zrozumienie potrzeb klientów oraz doskonała znajomość zalet produktu, jak się oferuje. Język korzyści opiera się bowiem na pozytywnych emocjach, które jednak mają oparcie w faktach.